ilość materiałów do budowy domu

W prostym harmonogramie prac budowlanych domu jednorodzinnego wystarczy tylko kilka rubryk zawierających najbardziej istotne informacje. Najważniejsze, aby były w nim wymienione wszystkie rodzaje prac i ich ilość w odpowiednich jednostkach, na przykład: wykonanie wykopu - 60 m 3, ułożenie izolacji - 55 m 2, zamontowanie okien - 15 sztuk. Wystarczy, że do budowy domu zastosujesz materiały termoizolacyjne oraz wybierzesz okna o współczynniku U nie większym niż 0,9 W/ (m2. K) . Te wymogi możesz bez trudu spełnić – w hurtowniach z łatwością znajdziesz wymagane materiały, a producenci okien już od dłuższego czasu posiadają w swojej ofercie taką stolarkę. Powinien to być wzór do obliczania kostek, znać wagę materiału i ile drewna pozostawia do budowy domu, na przykład o przekroju 200x200 mm. Projektowanie Projekt przyszłego domu pozwoli Ci dokładnie wiedzieć, jaki będzie dom, z jakiego materiału i gdzie zostanie wykorzystany, a co najważniejsze, w jaki sposób zostanie sporządzony W przypadku stosowania cegieł ceramicznych lub betonowych do budowy ścianek działowych, należy również wziąć pod uwagę ilość zaprawy murarskiej, która będzie potrzebna do ich ułożenia. Warto jednak pamiętać, że dokładne obliczenie ilości materiałów wymaganych do wykonania ścianek działowych może być skomplikowane i W ramach usługi przeliczenia projektu osoby, rozpoczynające etap budowy, otrzymują pełne zestawienie ilości materiałów potrzebnych do zbudowania własnego domu.To pierwsza tego typu oferta na rynku, oferująca dokładne przeliczenia, a nie jedynie kwotę końcową. Zestawienie obejmuje materiały Silka i Ytong do budowy ścian, stropów nonton film a muse full movie sub indo lk21. Opis Opis Kalkulator ścian Budowa ścian generuje sporą część kosztów budowy domu. A przecież elementy te można wykonać z materiałów budowlanych o różnych wymiarach i cenach. Aby dokładnie policzyć, co najbardziej się opłaca, skorzystaj z naszego Kalkulatora ścian. Kalkulator schodów – opis Do wykonania wszystkich obliczeń potrzebujesz jedynie wymiarów ścian z projektu oraz cen materiałów budowlanych. Po prostu wprowadzasz te informacje w odpowiednie komórki arkusza kalkulacyjnego i od razu wiesz, ile wydasz na materiał, a ile kosztować będzie robocizna. Co więcej, wygodnie możesz obliczyć koszty budowy ścian nie tylko o regularnych kształtach, ale również trójkątnych. Dla większej dokładności dodaliśmy opcję uwzględnienia w obliczeniach otworów drzwiowych i okiennych. Korzyści dla Ciebie Podstawową funkcją Kalkulatora ścian jest obliczanie kosztów wykonania pojedynczego muru. Możesz jednak od razu obliczyć koszty całej kondygnacji, albo nawet kompletnego budynku. Dowolnie zmieniaj parametry materiałów budowlanych oraz ich ceny, aby sprawdzić, który system okaże się najtańszy w wykonaniu. Nasz Kalkulator ścian umożliwia Ci również weryfikację wycen i kosztorysów. Od razu będziesz wiedział, ile dokładnie sztuk bloczków czy pustaków potrzebujesz na każdą ze ścian lub na cały budynek. Możesz także wyliczyć potrzebne ilości zaprawy. Jak korzystać z kalkulatora? Na naszym blogu opisaliśmy, jak korzystać z kalkulatora ścian? Możesz również oglądnąć film instruktażowy, w którym prezentujemy możliwości i obsługę naszego arkusza do obliczeń. Kalkulator ścian: pozwala obliczyć ilość bloczków na ściany, oblicza ilość zaprawy, podaje koszty materiałów budowlanych, wylicza koszty robocizny, umożliwia wykonanie przedmiaru, pozwala uwzględnić otwory. Często zadawane pytania Obecnie koszt postawienia nieruchomości jest dużo wyższy niż jeszcze dwa lata temu. Szalejąca inflacja, dynamiczny wzrost cen materiałów budowlanych i wykończeniowych, długi czas oczekiwania na dostawy i terminy wyspecjalizowanych firm budowlanych przysparzają wielu kłopotów osobom, czekającym na swój własny dom. Wybudowanie domu to inwestycja na lata, która często pochłania wszystkie oszczędności i dodatkowo jest finansowana z kredytu hipotecznego zaciąganego na długie lata. Ciężko jest oszacować dokładne koszty, ale można je choć trochę przybliżyć. Ile więc kosztuje budowa domu i co składa się na koszty? Budowa domu – od czego zacząć? Posiadanie własnego domu to marzenie niemal każdego z nas. Można się zdecydować na coraz bardziej popularny dom z bali lub tradycyjny dom murowany. Można wybrać lokalizację w dużym mieście lub na uboczu, a nawet z dala od gwaru – nad jeziorem, morzem, w lesie czy w górach. Możliwości jest wiele, ale budowę domu należy rozpocząć przede wszystkim od stworzenia konkretnego i szczegółowego planu oraz dopełnienia wszelkich formalności (należą do nich projekt budowlany, pozwolenie na budowę, dziennik budowy etc.). Po pierwsze, trzeba znaleźć atrakcyjną działkę, na której możliwe jest postawienie nieruchomości – zwróć uwagę na lokalizację oraz jej powierzchnię. Następnie wybierz projekt domu oraz projekt ogrodu, jeśli takowy chcesz mieć. Kluczowe jest również wybranie doświadczonej i solidnej ekipy budowlanej oraz ekipy wykończeniowej, która zajmie się postawieniem Twojego domu. Zanim ekipa wkroczy na teren budowy, musisz wybrać również wszelkie elementy budowlane, z jakich ma być zrobiony dom. Co składa się na koszt budowy domu? Rozpoczynając tak wielkie przedsięwzięcie, jakim jest budowa domu, należy sporządzić szczegółowy kosztorys, by móc zweryfikować, czy posiadasz wystarczającą ilość środków. Budowę domu można sfinansować z własnych oszczędności lub za pomocą kredytu hipotecznego, pożyczki lub kredytu gotówkowego. Warto jednak pamiętać o rosnących stopach procentowych, które wpływają na wyższe oprocentowanie, a co za tym idzie – wyższe raty kredytu i mniejszą zdolność kredytową w banku. Do najważniejszych kosztów związanych z budową domu należą: zakup działki budowlanej, projekt domu, zakup materiałów budowlanych, wypłata dla ekipy budowlanej. O tych wszystkich składowych opowiemy poniżej. Ile kosztuje działka budowlana? By przybliżyć się do realizacji marzenia o posiadaniu własnego domu, należy wybrać działkę budowlaną. Jeśli miałeś dużo szczęścia i otrzymałeś ją, np. jako darowiznę od kogoś bliskiego z rodziny, udało Ci się zaoszczędzić sporo gotówki. Jeśli nie, wiedz, że koszt działki jest jednym z największych podczas budowy domu. Koszt zakupu działki jest różny i uzależniony od kilku czynników, a przede wszystkim na cenę wpływ mają: lokalizacja – w miejscach typowo turystycznych, dużych miastach, w górach czy w linii brzegowej nad morzem ceny działek będą dużo wyższe. Tańsze działki możesz znaleźć na wsiach oraz na obrzeżach miast. Ich cena uzależniona jest również od danego regionu Polski oraz województwa. powierzchnia – oczywiste jest, że im większa powierzchnia działki, tym wyższa cena. Cena za metr kwadratowy wynosi od kilkudziesięciu złotych (tereny wiejskie) do nawet ok. tysiąca złotych (miejscowości turystyczne). kształt – najdroższe działki to te, które mają kształt prostokąta lub kwadratu. okolica i plany zabudowy – bliska odległość punktów usługowych, przychodni, sklepów, urzędów, przedszkoli, szkół, żłobków, siłowni etc. również podnosi cenę działki. dostępność mediów – działka uzbrojona w niezbędne media będzie droższa, zaś w przypadku braku doprowadzonych instalacji należy się liczyć z dodatkowymi kosztami podczas budowy. droga dojazdowa – ważne jest, by sprawdzić drogę dojazdową do działki. Jeśli będzie poprowadzona np. przez grunty sąsiada, sytuacja ta może wygenerować sporo kłopotów i kosztów. stan prawny działki – zawsze należy zweryfikować, czy działka nie jest obciążona wierzytelnościami! Jeśli zaciekawi Cię jej niska cena, istnieje prawdopodobieństwo, że występują nieuregulowane formalności związane ze stanem prawnym działki. Projekt domu – ile kosztuje? Jaki wybrać? Dostępnych jest wiele gotowych projektów domów jednorodzinnych, z których można skorzystać. Ich koszt to zwykle kilka tysięcy złotych. Należy jednak zwrócić uwagę na złożoność i stopień skomplikowania danego projektu, bowiem przełoży się to na koszty związane z robocizną oraz zakupem materiałów budowlanych. Możliwe jest także stworzenie przez architekta indywidualnego projektu domu, który wykonywany jest na zamówienie. Są one jednak dużo droższe, w zależności od projektu trzeba za niego zapłacić nawet o 50% więcej niż w przypadku zakupu gotowej koncepcji. Koszt zakupu materiałów budowlanych – ceny poszły w górę! Wybór i zakup materiałów budowlanych to temat rzeka. Obecnie można wybierać spośród tysięcy materiałów, które dostępne są zarówno w sklepach stacjonarnych jak i online. Nie ma praktycznie żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o ich maksymalne ceny, a te często są uzależnione od obecnej sytuacji rynkowej. Warto zadbać o to, by materiały były dobrej jakości, pasowały do projektu i mogły posłużyć przez wiele lat. Ponadto, od 2021 roku każdy nowobudowany dom musi spełniać podwyższone wymogi WT, czyli warunków technicznych pod względem termoizolacyjności. Wiąże się to z koniecznością zastosowania lepszego ocieplenia okien, drzwi, dachu, ścian, co przekłada się na zakup nowszych i droższych komponentów. Dodatkowo domy powinny być jak najbardziej energooszczędne, więc wymaga się zainstalowania nowoczesnych urządzeń wentylacyjnych i grzewczych. Koszt ekipy budowlanej – ile wynosi? Dobra ekipa budowlana jest na wagę złota, dlatego na przybycie tych najlepszych fachowców nierzadko trzeba czekać nawet kilkanaście miesięcy, co oznacza, że nie można zwlekać z wyborem ekipy i zarezerwowaniem terminu. Każdy fachowiec ma swój cennik, w którym podane są kwoty za każdy metr kwadratowy robocizny lub godzinę pracy, jednak finalna wycena jest przygotowywana indywidualnie dla każdego klienta na podstawie powierzchni, projektu domu, materiałów budowlanych, funkcjonalności czy technologii, jakie będą zastosowane. Na fachowcach nie można oszczędzać, bowiem każda ewentualna poprawka po nich będzie rodzić nowe koszty, a może nawet zaistnieć konieczność zatrudnienia całkiem nowej ekipy, która będzie musiała poprawić pracę tej poprzedniej. Koszty robocizny będą różne dla różnych regionów Polski. Najdrożej będzie oczywiście w stolicy i okolicach. Jaki jest koszt budowy domu? Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, koszt wybudowania 1 metra kwadratowego powierzchni użytkowej domu mieszkalnego w 2021 roku wyniósł kolejno: 4 944 zł w I kwartale, 5 112 zł w II kwartale, 5 347 zł w III kwartale, 5 134 zł w IV kwartale. Nie da się dokładnie określić i obliczyć, ile będzie kosztować wybudowanie domu, dlatego właśnie przygotowuje się szczegółowe kosztorysy, na podstawie których można to oszacować. Koszt budowy nieruchomości zależy od projektu, rodzaju domu (parterowy lub piętrowy, z garażem lub bez), jego wielkości oraz wybranych materiałów budowlanych. Możemy jednak podać przykładowe kwoty dla wybranych domów, które mogą być małą podpowiedzią. Na wybudowanie parterowego domu o powierzchni 100 metrów kwadratowych trzeba przygotować ok. 350 000 zł. Dom mający 150 metrów kwadratowych, poddasze i piwnice to koszty budowy rzędu 430 000 zł. Kwoty te dotyczą budowy domu do stanu deweloperskiego, a więc bez elementów wyposażenia, mebli, dodatków, sprzętów, armatury itp. O czym należy pamiętać, planując budowę własnego domu? Przede wszystkim o tym, że dom ma spełnić wszystkie Twoje wymogi, być dostosowany do potrzeb i ma zostać wybudowany według wybranego projektu. Należy zadbać o dobrej jakości materiały budowlane – te ze średniej półki cenowej i postawić na solidną, sprawdzoną ekipę budowlaną. Czytaj też:Ile kosztuje dom z bali i jak przebiega jego budowa? 01-01-2005 07:00Każdy, kto planuje budowę domu, chce, aby jego dom był ładny, ciepły i trwały. Zanim zrealizuje to marzenie, musi podjąć wiele decyzji. Do najważniejszych należy wybór odpowiednich materiałów budowlanych. Od nich zależeć będzie jakość domu Wybór wcale nie jest taki prosty. Na rynku jest ogromna liczba materiałów, a producenci kuszą niskimi cenami, promocjami i efektownymi reklamami. Niestety, często zdarza się, że informacje w nich zawarte nie znajdują potwierdzenia w dokumentach i badaniach dotyczących tych wyrobów. Gorzej, jeśli materiały w ogóle nie mają żadnych dokumentów - atestów i certyfikatów. Wtedy pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję, że budowany przez nas dom za kilka lat się nie zawali. Jak nie dać się oszukać nieuczciwemu producentowi? Jak kupić dobry towar? Co mówi prawo Większość z nas nie sprawdza, czy kupowane materiały rzeczywiście mają odpowiednie dokumenty. Nie pytamy o nie, bo nie wiemy, że mamy takie prawo. Nie wiemy też, o jakie dokumenty pytać i czy rzeczywiście powinniśmy zwracać na nie uwagę. A zgodnie z obowiązującym prawem nawet powinniśmy to robić! Artykuł 10 ust. 2 prawa budowlanego mówi, że materiały budowlane dopuszczone do obrotu i powszechnego stosowania powinny być właściwie oznaczone. Obowiązek znakowania wyrobów budowlanych wynika też z rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 31 lipca 1998 roku, które weszło w życie 1 września 1999 roku. W praktyce oznacza to, że każdy wyrób budowlany znajdujący się na rynku powinien mieć albo: certyfikat zgodności z Polską Normą lub Aprobatą Techniczną; deklarację zgodności producenta z Polską Normą (lub Aprobatą Techniczną); certyfikat na znak bezpieczeństwa (jeśli wyrób znajduje się na liście wyrobów, które podlegają obowiązkowi takiej certyfikacji). Nie wszyscy wiedzą, że zanim producenci zdobędą te dokumenty, każdy materiał budowlany musi przejść wiele badań. Określona zostaje jego przydatności do konkretnego zastosowania. Właśnie o tym mówi Polska Norma lub Aprobata Techniczna. Ich treść jest zawsze podobna - opisuje do czego służy dany wyrób i jakie powinno być jego zastosowanie. Uwaga! Jeżeli producent wprowadza na rynek nowe wyroby, na które dotąd nie było Polskich Norm (lub produkuje wyrób, który jego zdaniem ma lepsze parametry, niż to wynika z normy), musi wystąpić o Aprobatę Techniczną. W Polsce wydaje je (po odpowiednich badaniach) tylko Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie. Norma lub Aprobata Norma lub Aprobata to jednak zaledwie połowa drogi, bo dokumenty te nie oznaczają jeszcze, że produkt może być dopuszczony do obrotu i powszechnego stosowania. Tu pojawiają się dwie możliwości: zanim jakiś wyrób znajdzie się na rynku, musi być zbadany przez odpowiednią jednostkę badawczą (np. ITB ), która ma jednocześnie akredytację Państwowego Centrum Badań i Certyfikacji uprawniającą do takich badań. Instytut lub laboratorium badawcze pobiera próbki pochodzące z bieżącej produkcji i bada, czy są one zgodne z wymaganiami ustalonymi w normie lub aprobacie. Próbki zawsze muszą pochodzić od konkretnego producenta i z konkretnego zakładu. Po przeprowadzeniu takich badań producent dostaje certyfikat zgodności z Polską Normą lub Aprobatą Techniczną; producent może sam wystawić tzw. deklarację zgodności z PN lub AT na podstawie posiadanych przez siebie wyników badań konkretnego wyrobu. Taka deklaracja powinna zawierać pełną nazwę i adres zakładu produkującego wyrób, nazwę handlową, typ, odmianę, gatunek, klasę wyrobu, określenie jego przeznaczenia i zakresu stosowania, a także numer, tytuł i rok ustanowienia Polskiej Normy lub numer, tytuł i rok wydania Aprobaty Technicznej. Uwaga! Producent może poddać swój wyrób dobrowolnej certyfikacji (czyli zbadać go w akredytowanej jednostce badawczej). Zdarza się jednak, że obowiązek certyfikacji wyrobu zapisany jest już w Polskiej Normie lub Aprobacie Technicznej. W praktyce certyfikat od deklaracji zgodności różni się stopniem wiarygodności. W pierwszym przypadku dokument wystawia strona trzecia, czyli instytut badawczy, w drugim - sam na skróty Prawo budowlane przewiduje jednak również wyjątki od powyższych zasad. Tak jest, np. gdy chodzi o jednostkowe zastosowanie materiału budowlanego. Dzieje się tak, np. gdy inwestor zamierza zastosować dany wyrób (niemający jeszcze aprobaty) w konkretnym budynku. Wtedy zaczyna obowiązywać procedura uproszczona. Jeżeli w projekcie budynku znalazły się zapisy dotyczące zastosowania tego materiału, to normę zastępuje dokumentacja techniczna budynku (włącznie z projektem architektonicznym). Uwaga! Są wyroby, które mogą być sprzedawane na rynku bez dokumentów i odpowiedniego oznakowania. Ich pełną listę zawiera rozporządzenie MSWiA z 24 lipca 1998 roku. Są to osłony instalacji budowlanych, np. grzejników, kratki wentylacyjne, kostka drogowa, słupki ogrodzeniowe, cement, tarcica itp. Są to wyroby budowlane tradycyjnie wytwarzane i stosowane w budownictwie od wielu sobie... Niestety, aby przepisy dotyczące badań i znakowania wyrobów budowlanych były przestrzegane, powinien istnieć odpowiedni system ich kontroli. Tymczasem w praktyce kontroli... nie ma kto przeprowadzać. Jednostki uprawnione do kontroli to Główny Urząd Nadzoru Budowlanego (tłumaczy się, że ma za mało ludzi) oraz Państwowa Inspekcja Handlowa (twierdzi, że nie ma odpowiednich specjalistów w tej dziedzinie). Zgodnie z art. 10 prawa budowlanego producent, który wprowadza do obrotu towary bez wymaganych dokumentów, podlega karze grzywny do 100 tys. zł. Karę może nałożyć sąd. Jednak żeby tak się stało, inspektorzy budowlani (z PIH lub GUNB) muszą wystąpić do prokuratury z odpowiednim wnioskiem. Niestety, w praktyce i GUNB i PIH dysponują niewielkimi sankcjami. Największe uprawnienia ma PIH, który może karać mandatami w wysokości kilku tysięcy złotych, a nawet wycofać z rynku partię wyrobu. Z kolei inspektorzy GUNB mogą ukarać nieuczciwego producenta lub sprzedawcę kilkusetzłotowym mandatem. W efekcie system kontroli materiałów budowlanych kuleje, a - jak szacują specjaliści z ITB - blisko 50 proc. wszystkich wyrobów budowlanych sprzedawanych w Polsce nie ma odpowiednich certyfikatów i aprobat. - Całkowity brak kontroli i ostra konkurencja na rynku powodują, że tanie, niespełniające norm materiały zaczynają wypierać te dobre - mówi Zbigniew Bachman, dyrektor Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa. - Hurtownie i supermarkety budowlane zalewane są towarami niewiadomego pochodzenia. Według Bachmana państwo na skutek swojej bierności traci na tym procederze miliony złotych. Tanie, nieprzebadane wyroby (bardzo często zza wschodniej granicy) lepiej się sprzedają, a uczciwe firmy popłaca Brak kontroli na rynku i kryzys w budownictwie sprawiają, że firmy budowlane coraz częściej w ulotkach informacyjnych i reklamach podają fikcyjne, niepoparte żadnymi badaniami dane. Wszystko po to, by zwabić klientów. - Powszechne jest więc reklamowanie materiału, którego praktycznie nie ma na rynku, bo jego "właściwości" nie są poparte żadnymi badaniami - uważa Bachman. Zdaniem jednego z producentów betonu komórkowego (prosił o anonimowość) firmy często np. podają nieprawdziwe dane o współczynnikach przenikania ciepła materiałów. Zawyżają je, bo wyrób o lepszych właściwościach sprzedaje się lepiej. - To nieuczciwe, bo jedne firmy płacą ciężkie pieniądze na przeprowadzenie badań, a inne po prostu podają współczynniki "z sufitu" - twierdzi producent. Na czym polega oszustwo? Do obliczenia współczynnika przenikania ciepła dla ściany (U) potrzebny jest współczynnik przewodzenia ciepła (lambda). Najlepszy współczynnik otrzymamy, jeśli obliczymy go na podstawie tzw. lambdy deklarowanej (czyli w uproszczeniu - osiąganej w warunkach laboratoryjnych). Bardziej wiarygodne są natomiast rachunki oparte na tzw. lambdzie obliczeniowej, bliższej faktycznym warunkom panującym na budowie. Podanie współczynnika U uzyskanego, opierając się na lambdzie deklarowanej, daje lepszy efekt reklamowy, tyle że mijający się z do drewna Inny przykład z rynku wzięty. W Polsce jest pięciu producentów tzw. ceramiki poryzowanej, którzy podają w swoich reklamówkach informacje o właściwościach cieplnych swoich wyrobów. Powołują się przy tym na Polską Normę. Tymczasem ta norma nie obejmuje... współczynnika ciepła. - Zastanawiamy się, na jakiej podstawie te firmy podaję te dane, bo nie mają przecież Aprobat Technicznych. My wydaliśmy tylko jedną, firmie Wienerberger - dziwi się prof. Jerzy Pogorzelski, kierownik Zakładu Fizyki Cieplnej, jedynej instytucji w Polsce, która może taką aprobatę wydać. Jednak, żeby było przewrotniej, Polska Norma czy Aprobata Techniczna to nie wszystko... - Fakt, że dany wyrób ma certyfikat, w sumie niczego jeszcze nie przesądza - twierdzi z kolei dyrektor Bachman. - Firma może do przebadania dać innym materiał, niż produkuje... Potwierdzają to naukowcy z ITB. - Zdarza się, że w jednej partii materiału, którą producent dostarcza jako betonowe bloczki o gęstości 500, są bloczki o gęstości 600. Gęstość betonu wyznacza jego właściwości wytrzymałościowe i cieplne. W takim wypadku mamy w jednej partii materiały o różnych właściwościach - twierdzą naukowcy. Zbigiew Gałkowski, kierownik Zakładu Aprobat ITB, podaje inny przykład: - Jeden z producentów środków ochrony biologicznej drewna, zamiast preparatu konserwującego sprzedawał... wodę. Nazwał nawet swój wyrób tak samo jak inny działający w tej samej branży producent. Na nic zdały się protesty uczciwego producenta, pod którego szyldem występował oszust. Sprawa jest w sądzie. Niestety, podobne przykłady nieuczciwości można mnożyć. "Gazeta" wielokrotnie opisywała podobne przypadki (dotyczyły one profili stosowanych w systemach suchej zabudowy, cementu itp.). Jak nie dać się oszukać Nie oszczędzaj na materiałach i fachowcach. Pamiętaj - czasami oszczędność nie popłaca, jeśli potem budowa domu kończy się wiecznym remontem. Zacznij od projektu. Dobrze zrobiony projekt to połowa sukcesu. Projekt powinien zawierać np. rodzaj proponowanej izolacji, jej grubość, a także miejsce, w którym ma być zastosowana. Powinien też zawierać obliczony współczynnik przenikania ciepła U dla zaprojektowanych ścian. Zatrudnij inspektora nadzoru. Dobry inspektor powinien kontrolować wszystko, co się dzieje na budowie włącznie z jakością zastosowanych materiałów. Inspektor może też zażądać dostarczenia od producenta dowodów potwierdzających dopuszczenie towaru do obrotu i stosowania w budownictwie. Przy zakupie materiałów, aby mieć pewność co do ich jakości, żądaj od sprzedawcy dokumentów potwierdzających zgodność wyrobu z wymaganiami Polskiej Normy lub Aprobaty Technicznej (tzw. certyfikatu lub deklaracji zgodności).Więcej o: Zdrowe materiały do budowy domu są wytwarzane z naturalnych produktów i bez użycia technologii wspomaganej chemią. Dobre pod tym względem są bloczki i cegły wapienno-piaskowe lub drewno suszone komorowo i czterostronnie strugane. Jak materiały budowlane mogą wpływać na nasze zdrowie? Producent materiałów budowlanych ostrzega o szkodliwości Wszystkie legalnie sprzedawane u nas materiały budowlane są przebadane i dopuszczone do użycia. Jeśli ich stosowanie może czymś grozić, producent wyraźnie o tym ostrzega i informuje, jak się zabezpieczyć. Dotyczy to zresztą środków ostrożności na czas nanoszenia lub instalowania produktu. Niektóre materiały mogą jednak szkodzić Spośród wszystkich materiałów budowlanych ogólnie dostępnych w sprzedaży, pewna grupa może mieć bardziej lub mniej szkodliwy wpływ na nasze zdrowie. Jedne szkodzą wyłącznie w trakcie ich stosowania, przed czym można się odpowiednio zabezpieczyć, zakładając na przykład odzież ochronną. Inne mogą być niebezpieczne przez znacznie dłuższy czas. Oczywiście dopuszczone do użycia, legalne produkty, nawet jeśli zawierają substancje uchodzące za szkodliwe, to ich stężenie jest nieduże, a więc są bezpieczne. Można jednak trafić na wyroby nieznanego pochodzenia, których wpływ na nasz organizm nie jest znany. Jak szkodzą materiały budowlane Szkodliwy wpływ materiałów może przejawić się przede wszystkim na dwa sposoby: jako oddziaływanie bezpośrednie – w postaci pyłu lub oparów, które możemy wchłaniać lub które mogą na nas osiadać. Za najszkodliwsze w tej kategorii uchodzą rozpuszczalniki organiczne zawarte między innymi w farbach i lakierach, chlorek winylu – w oknach, wykładzinach, drzwiach, panelach, styren obecny między innymi w styropianie, formaldehydy znajdujące się na przykład w płytach drewnopochodnych, a także fenol i aminy. Także dodatki do tworzyw sztucznych – plastyfikatory, barwniki, utwardzacze, nie należą do zdrowych. Z materiałów pylących najgorszy jest azbest występujący w starych cementowo-włóknowych płytach dachowych. Może podrażniać układ oddechowy i prowadzić do licznych chorób, w tym nawet nowotworowych. Najgroźniejszymi z substancji kancerogennych są: węglowodory aromatyczne występujące na przykład w smole węglowej, sadzy, gazach spalinowych oraz chlorek winylu obecny na przykład w produktach z PCW. przez promieniowanie – niektóre materiały lub surowce mogą wykazywać podwyższone promieniowanie. Sczególnie te, które zawierają rad Ra-226, radon Ra-222, thor Th-228 lub potas K-40. Na szczęście stężenie tych izotopów w materiałach budowlanych jest niewielkie, a zatem niegroźne. Ponadto w przypadku radonu 75% jego promieniowania pochodzi z gruntu, nie z budulca. Najgorzej pod względem promieniotwórczości wypada granit, a w dalszej kolejności wyroby zawierające efekty spalania – żużel lub popioły. Czytaj także: Wykładziny naturalne. Zdrowa podłoga dla alergika >> Niektóre produkty, choć same w sobie nie są toksyczne, mogą być pożywką dla mikroorganizmów chorobotwórczych. W tym kontekście za niebezpieczne uznać by trzeba surowe drewno, tynki organiczne, zaprawy mineralne oraz wszystkie materiały do murowania ścian. Objawy choroby Szkodliwość produktów budowlanych może się objawiać niemal natychmiast. W kontakcie z nimi pojawiają się wówczas wzmożone objawy choroby. Znane są na przykład silne zatrucia oparami farby lub lakieru, gdy stosowano je bez ochrony dróg oddechowych. Znacznie częściej toksyny działają w ukryciu i po cichu. Choroba rozwija się więc wolno, a objawy nasilają stopniowo. Bywa i tak, że skutki szkodliwości produktów odczuwane są dopiero w kolejnych pokoleniach. Niektóre substancje mogą bowiem powodować zmiany genetyczne. Tak działają produkty skażone nadmiernie pierwiastkami promieniotwórczymi. Najzdrowsze materiały do budowy domu Najzdrowsze konstrukcyjne materiały budowlane to te, które wytwarza się z naturalnych produktów i bez użycia technologii wspomaganej chemią. Dobrym przykładem będą tu bloczki i cegły wapienno-piaskowe (silikaty) lub drewno suszone komorowo i czterostronnie strugane (nie wymaga impregnacji). Nieźle wypada też beton komórkowy biały, choć do jego produkcji stosowane są środki spieniające i detergenty. Nieco gorsze są produkty ceramiczne – ceramika zwykła, poryzowana, klinkier, keramzytobeton, mające wyższą promieniotwórczość niż wcześniej wymienione produkty. Autor: Andrzej T. Papliński Silikaty cechuje najniższa promieniotwórczość naturalna Promieniotwórczość materiałów Promieniotwórczość to właściwie podstawowe kryterium przy ocenianiu wpływu materiałów konstrukcyjnych na zdrowie mieszkańców. Zgodnie z wytycznymi zawartymi w prawie budowlanym i prawie atomowym w domach maksymalna dawka promieniowania jonizującego nie może przekroczyć 1 milisiwerta (mSv) w skali roku. Materiały konstrukcyjne używane do budowy domu nie mogą więc przekroczyć dopuszczalnej zawartości naturalnych pierwiastków promieniotwórczych (dopuszczalna aktywność izotopów promieniotwórczych w budulcu to 200 Bq/kg). Najbardziej promieniotwórcze materiały budowlane Jeśli posegregowalibyśmy materiały do murowania ścian od najmniej do najbardziej promieniotwórczych, kolejność będzie następująca: silikaty, beton komórkowy piaskowy, beton zwykły, keramzytobeton, ceramika żużlobeton, beton komórkowy zawierający popioły. Oczywiście musimy też zdawać sobie sprawę, że mnóstwo produktów wykończeniowych lub izolacyjnych może mieć nieporównywalnie gorszy wpływ na nasze zdrowie niż materiały konstrukcyjne. Ekspert firmy Stowarzyszenie Przemysłu Wapienniczego Dobra zaprawa murarska powinna nie tylko łączyć pojedyncze elementy muru w stabilną, monolityczną konstrukcję, ale również stanowić barierę przed wnikaniem wody do wnętrza muru. Okazuje się jednak, że zwarta, mocna, nieprzepuszczalna dla wody zaprawa nie jest równoważna z tym, iż mur jest wodoodporny. Wpływ na wodoodporność muru ma również jakość i szczelność połączenia pomiędzy elementem murowym a zaprawą (zdjęcie obok). Stąd za najważniejszy parametr zaprawy murarskiej należy uznać jej przyczepność do podłoża. Ścisłe przyleganie zaprawy do całej powierzchni elementu murowego, pozwala na wyeliminowanie ścieżek, którymi woda może dostawać się do wnętrza muru. Ze względu na swoje właściwości (materiał wiążący) jak i wielkość cząstek, wapno jest tym składnikiem, którego obecność w zaprawie murarskiej zdecydowanie podnosi jej jakość. Wapno ma trzy-, czterokrotnie mniejsze cząstki niż cement, nie mówiąc już o ziarnach piasku. Dzięki temu wypełnione zostają wszelkie nierówności i pory w podłożu. Zapewnia to uzyskanie szczelnego połączenia murarskiego. Wraz ze wzrostem ilości wapna w zaprawie rośnie również jej elastyczność w stanie utwardzonym. Oznacza to, że zaprawa odkształca się wraz ze zmianami liniowymi muru. Odkształcalność zapraw cementowo-wapiennych jest zdecydowanie większa niż zapraw cementowych z domieszkami. No właśnie, a co z domieszkami (plastyfikatorami) reklamowanymi jako zastępujące wapno w zaprawach? W większości przypadków są to domieszki o działaniu napowietrzającym zaprawę, poprzez wprowadzenie do niej licznych mikropęcherzyków powietrza. Poprawiają one co prawda plastyczność zaprawy cementowej, lecz równocześnie wzrost ilości powietrza w zaprawie pogarsza jej przyczepność do podłoża. W skrajnych przypadkach może wystąpić nawet całkowita utrata przyczepności. Degradacja muru postępuje tym szybciej im bardziej jest on narażony na oddziaływanie wody. Tak więc mury budowane na zaprawach cementowych z domieszkami napowietrzającymi cechuje zazwyczaj krótki okres trwałości. WIDEO: Wapno hydratyzowane w zaprawach murarskich. Dlaczego warto? Wapno hydratyzowane w zaprawach murarskich. Dlaczego warto? Wąska specjalizacja Ściany. Wbrew pozorom, podtytuł nie dotyczy wykonawców czy projektanta, ale... materiałów i technologii. Właśnie wąska specjalizacja lub jej brak decydują zarówno o stopniu skomplikowania budynku, jak i o jego późniejszych parametrach fizycznych. Dla zobrazowania tego przekonania porównajmy ścianę dwu- lub trójwarstwową - a więc przegrodę, w której występuje najściślejsza specjalizacja poszczególnych warstw - ze ścianą jednowarstwową, w której jeden materiał jest odpowiedzialny zarówno za nośność, pojemność cieplną, izolacyjność cieplną i akustyczną. W pierwszym przypadku wybór taki będzie się wiązał z jednej strony ze znacznym skomplikowaniem i wydłużeniem procesu budowy (osobno murowanie ściany nośnej, ocieplanie jej, w końcu wykańczanie lub murowanie ściany osłonowej), ale z drugiej - z optymalnym wykorzystaniem możliwości poszczególnych materiałów. Mur nośny o dużej pojemności cieplnej, odcięty od wpływu czynników zewnętrznych przez warstwę izolacji - zapewni doskonały mikroklimat we wnętrzu. Jednocześnie będzie mógł być stosunkowo cienki. Warstwa izolacji termicznej da przy tym dobre wygłuszenie budynku. Taki wybór technologii nie oznacza wcale większych kosztów, gdyż materiały na ściany warstwowe z reguły są bardzo proste - a więc stosunkowo tanie. Nie ma również na przykład konieczności stosowania drogich zapraw ciepłochronnych. Zastosowanie ściany jednowarstwowej zapewni znakomite usprawnienie procesu budowy, zarówno od strony logistyki, jak i wykonawstwa, a więc znaczne jego przyspieszenie i pewne oszczędności finansowe. Prostsza konstrukcja sprawia ponadto znacznie mniej możliwości popełnienia błędów, i projektowych jak i wykonawczych. Ściana będzie jednak stosunkowo gruba. Oznacza to również poświęcenie dobrej pojemności cieplnej na rzecz izolacyjności (połączenie wysokich wartości tych dwóch parametrów w jednym materiale jest w zasadzie niemożliwe). Istnieje także inna możliwość, będąca pewnym kompromisem między dwoma wyżej omówionymi rozwiązaniami. Jest to zróżnicowanie i wyspecjalizowanie materiałów w zależności od położenia ściany. Jeśli więc ściany zewnętrzne wykonane zostaną jako jednowarstwowe z założeniem, że są one wyłącznie konstrukcją i izolacją termiczną, natomiast ściany wewnętrzne potraktujemy jako swoisty bufor cieplny i wykonamy je z materiału o wysokiej pojemności cieplnej - uzyskamy dom o prostej konstrukcji (to niewątpliwa zaleta ścian jednowarstwowych) i stabilnym mikroklimacie. Całościowo wszystkie parametry domu będą, co prawda, nieco gorsze niż przy zastosowaniu zewnętrznych ścian warstwowych, ale dzięki temu system konstrukcyjny będzie również znacząco prostszy. Należy jednak w tym wypadku zwrócić uwagę na taki dobór materiałów, aby możliwe było ich proste łączenie w miejscach styku ściany wewnętrznej i zewnętrznej. Ściana jednowarstwowa (fot. Wienerberger) Stropy. Podobnie rzecz się ma ze stropami, chociaż tutaj, w zasadzie, nie ma mowy o specjalizacji. O ile nie decydujemy się na strop drewniany (co właściwie ma sens tylko jeśli nad nim ma znajdować się wyłącznie nieużytkowy strych) - będzie to zawsze element masywny. Poza oczywistą funkcją konstrukcyjną, będzie więc pełnił przede wszystkim funkcję akumulatora ciepła i przegrody akustycznej. Zasadniczo w domach jednorodzinnych stosuje się trzy rozwiązania: stropy gęstożebrowe, na przykład popularna teriva lub rzadziej stosowany WPS; stropy z elementów prefabrykowanych typu filigran, ale również bardzo niegdyś popularne płyty kanałowe, zwane żerańskimi; stropy monolityczne. Stropy typu teriva umożliwiają optymalizację pracy. Nie wymagają użycia ciężkiego sprzętu, sprawna ekipa radzi sobie z nimi nawet bez dźwigu, łatwo się je transportuje i układa. Umożliwiają wykonywanie otworów pod przewody kominowe czy instalacyjne w trakcie budowy, a więc dokonanie zmian, czy też w miarę bezbolesną naprawę błędów. Wymagają jednak stemplowania, a ich wykonanie - czasu. Z kolei stropy typu filigran układa się i zalewa błyskawicznie, bez konieczności dodatkowego stemplowania czy zbrojenia. Jako elementy o dużych wymiarach, są jednak trudne w transporcie, ich ułożenie wymusza wynajęcie dźwigu (nie na każdej działce się zmieści), a wykonanie jakichkolwiek zmian (czy też dorobienie otworu, o którym zapomniano na etapie projektowania - a takie wpadki, niestety, również się zdarzają) jest bardzo trudne. Poradnik Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek! Kolejny rodzaj elementów prefabrykowanych, czyli płyty kanałowe, poza utrudnieniami opisanymi przy okazji stropów typu filigran, stanowią dodatkową trudność dla projektanta - gdyż rozmiary budynku trzeba dopasować do modułowych długości i szerokości płyt. Dodatkowo źle wykonane stropy tego typu mogą klawiszować. Tyle tylko, że kluczowym stwierdzeniem jest tu "źle wykonane". Każdy źle wykonany element budynku nie będzie właściwie pełnił swojej funkcji, a niechlujnym wykonawstwem zepsuć można nawet filigran (mimo, że wydaje się najodporniejszy na błędy wykonawcze). A dzięki zastosowaniu płyt kanałowych ilość "mokrych" prac niezbędnych przy wykonaniu stropu jest ograniczona do absolutnego minimum. Wreszcie trzeci typ - stropy monolityczne, czyli wylewane na budowie. Umożliwiają przykrycie najbardziej nawet skomplikowanego rzutu i mają doskonałą izolacyjność akustyczną, której mogą im pozazdrościć wszystkie inne rodzaje stropów. Ale to w zasadzie koniec ich zalet. Wymagają skomplikowanego szalowania, ogromnej ilości materiałów i nakładu pracy (deskowanie, układanie zbrojenia, zalewanie...). Wymagania dostosowane do trybu życia Projektując dom, warto zastanowić się nad własnym trybem życia i jego konsekwencjami, które mogą się przełożyć na dom. Pojemność cieplna może stać się wadą - jeśli na przykład mieszkańcem domu ma być singiel który dodatkowo często podróżuje. Dom nierzadko przez parę dni stoi więc pusty, również w sezonie grzewczym - doskonale byłoby więc, dla oszczędności energii, obniżyć w nim w tym czasie temperaturę, powiedzmy, do 16°C. Tyle tylko, że jeśli byłby to dom z materiałów o dużej pojemności cieplnej - najpierw, w trakcie wychładzania, ogromna ilość zgromadzonej w ścianach energii zostałaby zmarnowana, a później, po powrocie właściciela - nagrzewanie z powrotem do temperatury 20°C zajęłoby długie godziny... Mamy więc podwójną stratę. Rozwiązaniem jest dom z materiałów o małej pojemności cieplnej, najlepiej wręcz w technologii szkieletowej. Przy takiej konstrukcji, energia gromadzona w ścianach jest minimalna, a więc dom wychładza się błyskawicznie i z minimalnym marnotrawstwem ciepła, a później nagrzewa w ciągu kilku minut. To samo dotyczy wszelkiego rodzaju domków rekreacyjnych, których mamy zamiar używać sezonowo. Trzeba jednak w takim przypadku pamiętać o ograniczeniu ilości przeszkleń wystawionych na bezpośrednie działanie słońca. Dom taki będzie się bowiem tak samo szybko nagrzewał - jak i przegrzewał. Dostępność materiałów To kolejny, dość często niedoceniany, parametr materiałów budowlanych. Przygotowując się do budowy domu, warto odwiedzić okoliczne hurtownie budowlane, zorientować się w ich asortymencie i możliwościach transportu, zrobić wstępne rozeznanie w cenach. Rynek materiałów budowlanych rządzi się pewnymi "modami" - i zdecydowanie nie są to trendy ogólnopolskie. Dość powszechne jest, że materiał czy też konkretny jego format - masowo używany w jednej części kraju - jest niemal niespotykany w innej. Jeśli więc nie mówimy o rzeczach drobnych, które łatwo można zamówić np. przez internet - w takim wypadku trzeba szybko przeliczyć, czy koszty transportu nie spowodują, że warto rozejrzeć się za bardziej popularnym w okolicy materiałem, nawet jeśli miałby mieć nieco gorsze parametry. Dodatkowo, jeśli jakiś materiał nie jest powszechny (dotyczy to zarówno omawianych "mód" regionalnych, jak i materiałów "niszowych", nietypowych i rzadko spotykanych) - jest duża szansa że będziemy mieć problem ze znalezieniem ekipy umiejącej z niego budować. A wizja budowniczych uczących się nowej technologii na naszym przyszłym domu nie jest szczególnie kusząca. Współpraca materiałów i systemów Podtytuł i tym razem nie dotyczy uczestników procesu budowlanego, ale zestawiania ze sobą różnych materiałów. Nie wszystko bowiem ze wszystkim powinno się łączyć. Tak jest na przykład w wypadku wysokoparoprzepuszczalnych elementów ściennych i nieprzepuszczalnych materiałów izolacyjnych, takich jak styropian. O ile tzw. oddychanie ścian jest mitem, o tyle źle zestawione pod względem paroprzepuszczalności materiały mogą, w skrajnych przypadkach, doprowadzić do zawilgocenia i uszkodzenia elementów nośnych lub też do rozwoju pleśni i innych grzybów. Między innymi dlatego nie zaleca się ocieplania betonu komórkowego i innych materiałów o wysokiej paroprzepuszczalności styropianem. Podobnie, niektórych materiałów do izolacji przeciwwilgociowej (masy zawierające rozpuszczalnik, jak np. Abizol R, Abizol P, Abizol G) nie wolno łączyć ze styropianem, gdyż może to wywołać reakcję chemiczną. Warto z kolei, wybierając materiał, zorientować się, jakie elementy są dostępne w ramach systemu. Często jako uzupełnienie do materiałów ściennych oferowane są różne rodzaje nadproży, stropy czy też kształtki wentylacyjne. Zastosowanie takiego kompletnego systemu może się okazać nieco droższe niż dobieranie najtańszych elementów różnej produkcji. Mamy jednak pewność, że elementy systemu będą ze sobą idealnie współgrać. Przede wszystkim dotyczy to, oczywiście, parametrów termicznych, lecz nie wyłącznie ich. Mają przykładowo jednakową przyczepność - co ma ogromne znaczenie przy tynkowaniu powierzchni. Na granicy elementów o różnej przyczepności tynk może pękać i kruszyć się. Elementy te mogą również inaczej reagować na zmiany temperatury, co także może powodować spękania i odspojenia. "Sztukowanie" elementów różnej produkcji powoduje też pewnego rodzaju "rozmycie" odpowiedzialności w razie jakiejkolwiek wady materiałowej. Zdecydowanie łatwiej reklamować kompletny system niż udowadniać, że wadliwe były bloczki lub pustaki, a nie na przykład nadproże, gdy doszło do uszkodzenia na styku tych elementów. Wznosząc ściany zewnętrze, najwygodniej korzystać z systemowych nadproży, oferowanych przez producentów materiałów ściennych (fot. Termalica (Bruk-Bet)) Nowe technologie Warto pamiętać, że innowacje i eksperymenty z reguły są dość drogie i nie zawsze się sprawdzają. Niekoniecznie dlatego, że są to rozwiązania złe. Czasem, po prostu, brakuje wiedzy i doświadczenia projektanta lub ekipy wykonawczej. Dlatego jeśli już decydujemy się na zastosowanie jakichś nowinek technicznych - warto zatrudniać wykonawców certyfikowanych przez producenta, a przy projektowaniu korzystać ze wsparcia jego doradców technicznych. Jeśli takich nie ma - to mocny sygnał, że należy się bardzo poważnie zastanowić nad zmianą technologii. Istotne jest również to, że nie wszystkie technologie jednakowo dobrze nadają się do każdego budynku, mimo że, w zasadzie, niemal każdy budynek w każdej technologii postawić się da. Określenie "nie da się" we współczesnym budownictwie nie ma racji bytu. Problem pojawia się przy cenie... Jeśli więc tytan, karbon i włókna węglowe zostawimy konstruktorom wahadłowców - zakres możliwości znacząco spadnie... dr inż. architekt Piotr Kmiecikfot. otwierająca: Termalica (Bruk-Bet)

ilość materiałów do budowy domu